Rozdział II: Trójkąciki i inne wielokąty
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Wyglądasz... jak Pramatka po przejściach - skomentował, kiedy skończyła. No bo przecież nie mógł przyznać, że wyglądała cholernie ładnie. Otoczona ciężkimi promieniami światła wpadającego do środka przez jedno małe okienko wyglądała naprawdę mistycznie.
- No, to czas oświecić tym boskim blaskiem naszych nowych kolegów - dodał, odwracając się i chwytając za klamkę. Zatrzymał się jednak przed ich otworzeniem.
- Czy jest jeszcze coś, co chcemy ustalić, zanim tam wrócimy? - zapytał cicho, poważniejąc.
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Wrócili na forum.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Nie lubił, jak ktoś sobie tak z nim pogrywa. I jeszcze bierze za to złotego nimnara od Yvette.
Oj, nie lubił. Ale Kelissą trzeba będzie się zająć później. Teraz na tapet wjechała ta Lin.
Wykrzywił brwi, słuchając, co to za jedna. Sprawa wyglądała na ewidentnie skomplikowaną.
- No to bez fortelu się nie obejdzie - skonstatował prosto. - Proponuję, aby nasz złotousty przyjaciel - w stronę Vasco nie mogło zabraknąć sarkazmu - i Yvette podszyli się pod jakichś arystokratów.
Spojrzał po ich twarzach. Był lekko zniechęcony, ale i niepocieszony.
- Ja, jako pierwsza twarz nimnarejskiego kryminału, mogę się tam nawet nie pokazywać...
-
Szary Pies
- Posty: 103
- Rejestracja: 2022-09-13
-
Karta postaci:
Szary Pies
- Widzę, że nasz niestrudzony orzeł Andurii za swym dostojnym obliczem kryje umysł ostrzejszy niż najznamienitsze miecze z Yu'rrikgardu. - powiedział po chwili, uśmiechając się promiennie. - Znajduję twój pomysł wyśmienitym, drogi Varmadijrze! Proponuję bez zwłoki wcielić go w życie.
- Wątróba, synu marnotrawny! - zagrzmiał, budząc przysypiającego dotąd starca. - Pójdziesz do "Jaśniejszej Strony Słońca" na Złotej Ulicy. Skołujesz czcigodnej Yvette i mnie najgustowniejsze szaty, jakie tam znajdziesz. Tu masz fundusze. - wyjął z kieszeni kilka złotych nimnarów i rzucił w wyciągnięte dłonie starca.
- Decha, mój sokole! - zwrócił się po chwili do goblina. - Ty z kolei przyodziejesz swój najlepszy płaszcz i udasz się do Czterookiej Lin, anonsując na wieczór wizytę wicehrabiego Diego de Xardasa wraz z małżonką. Pół godziny wam wystarczy, moje asy?
- Oczywiście, Vasco. - rzekł basem Decha, zaś Wątróba gorliwie pokiwał głową.
Gdy mężczyźni zerwali się, spełnić polecenie de Martina, ten wstrzymał ich gestem i powiedział:
- Momencik, moje gończe charty. - następnie, z szarmanckim uśmiechem, zwrócił się do Yvette, Eldotha oraz Varasa:
- Moi niezrównani przyjaciele! Czy znajdujecie ten plan akceptowalnym? Czy może macie jakieś uwagi, zastrzeżenia, komentarze, propozycje?
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Idźcie, tylko... - mruknął, patrząc na Vasco przeciągle. - Nie spierdol tego.
A zaraz potem spojrzał na Yvette i odwrócił wzrok. Czy chodziło mu tylko o powodzenie misji? A może o coś jeszcze?
- Ustalmy plan towarzyszący - zwrócił się do Eldotha, chcąc najwyraźniej skupić myśli na czymś bardziej profesjonalnym. - Co my będziemy robić w tym czasie? Jak zareagujemy, jeśli misja się uda? A jak, jeśli nastąpią... komplikacje?
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Obstawmy dom i czuwajmy - warknął. - Tu chodzi głównie o to, żeby Szare Sieci nie przechwyciły księgi przed nami. Ani nie wyrwały jej z naszych rąk. Ustalmy miejsce w pobliżu, do którego Yvette i Vasco pójdą od razu po akcji. Z księgą lub bez. I wtedy ustalimy dalsze kroki lub odprowadzimy księgę do świątyni.
Zawahał się na chwilę. A gdyby... Nie, to nie ma sensu.
- Jeśli oni namierzają ją magicznie, to nie pomoże żadna zmyłka - dodał. - Musimy ją po prostu chronić aż do murów świątyni.
- I ruszmy już te zady, do starej kurwy... - Elokwencja Vasco wyraźnie go irytowała.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Tamta była czarna - rzekł. - I trochę większa. - I miała jakieś znaki, a na środku coś jakby twarz.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Jakieś znaczki, no - rzucił lekko zniecierpliwiony, kręcąc w powietrzu dłonią. - Takie te, runy, czy coś. Ty jesteś tu kapłanką.
Kiedy już myślała, że nici z wywiadu, chwycił niespodziewanie pamiętnik Tanisa i przejechał palcem wzdłuż krawędzi.
- Tu były znaczki, dookoła. A na środku kółko i jakby twarz. Taka dziwna, o.
I zrobił minę srającego wielbłąda na pustyni, rozdziawiając przy okazji usta.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Wiedział jednak, że komu jak komu, ale Eldothowi już nie zaufa. Nie lubił kooperacji innej niż z przyjaciółmi lub członkami swego Miecza, co do których miał pewność, że będą walczyć ramię w ramię i chronić życie swych kompanów nawet ryzykując własnym. Tutaj tej pewności nie miał, co sprawiało, że czuł dużo napięcia w związku z tą próbą. Pozostawało mieć nadzieję, że do żadnej konfrontacji z Szarymi nie dojdzie, a księga wkrótce bezpiecznie zjawi się w wrót Świątyni.
Czekając, Varas nie wyglądał za specjalnie na chętnego do rozmowy, więc spędzili tę chwilę w milczeniu.
Kiedy Yvette wyszła, podniósł się i wyprostował. Wydawał się średnio zainteresowany jej przemianą, a na jego twarzy dalej malowała się obojętność, choć jego wzrok mimowolnie co rusz kierował się na różne detale nowego wizerunku Yvette.
- No. Idźmy - zgodził się, niecierpliwym ruchem ręki ponaglając ekipę ku wyjściu.
- Elegancko - dodał w końcu, kiedy już myślała, że nie dostanie żadnego komentarza.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Najemnik odstąpił i z kwaśną miną obserwował dalszy bieg akcji.
Kurwa, czy te kojocie patałachy niczego nie potrafią zrobić poprawnie..?
- Ale wiedzą? - zapytał.
- Czy chociaż strażnicy wiedzą, że będzie wizyta? - sprecyzował swoje pytanie, widząc minę goblina. Był coraz bardziej wkurzony.
Gdyby teraz pojawiły się Sieci, wyżyłby się na nich z radością.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
A potem spojrzał na Vasco.
Takich masz ludzi, kolego... chciał powiedzieć, ale milczenie było bardziej wymowne.
Na samym końcu spojrzał na Yvette.
- Miejcie plan B - mruknął do niej cicho i nie czekając na nic, znów skierował się do schodów.
Kiedy znikał na górze, jego kroki były powolne i ciężkie.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Zaamknij pizdę, na misji jesteś - mruknął tylko cicho, trochę do niego, a trochę do siebie. I wrócił do przypatrywania się okolicy.
Świetnie. Nie ma to jak praca z profesjonalistami. Jak ten goblin nie przestanie jęczeć, to ciężko będzie coś usłyszeć, choćby się cały tłum Sieci przewalił ulicą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość