Interludium Drugie: Ucieczka z Nimnaros
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Stał tam tak, jak go wepchnięto. Widzieli tylko jego rosłe plecy, wokół których w zapylonym powietrzu rozchodziły się smugi światła z okien, czyniąc zeń niemalże istotę nie z tego świata.
Milczał. Nieco zbyt długo, żeby tamci nie zaczęli się niepokoić.
- Eh, kolego... - odwrócił się w końcu powoli, a na jego twarzy gościł lekki uśmiech. Podszedł do wizjera i oparł się ręką o ścianę, jakby rozmawiał ze starym znajomym u progu własnych drzwi. Podniósł wzrok na oczy, które widział w otworze.
- Przemyśl sobie dobrze, w kim chcesz mieć wrogów, a w kim przyjaciół, bo dużo w twoim żyćku może od tego zależeć... Przyznaję, zrobiłem ci nieprzyjemność. Teraz jednak myślę, że jesteśmy kwita - uśmiechnął się gorzko. - Możemy już porozmawiać, jak dojrzali mężczyźni?
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Dopiero na sam koniec Varas niespodziewanie spoważniał.
- Słuchaj misiek, trzymając mnie tutaj robisz Szarym Sieciom wielką przysługę - wtrącił, mimo mocno bijącego serca starając się brzmieć możliwie spokojnie i obojętnie. - I robisz sobie śmiertelnego wroga w Świątyni.
Odetchnął głębiej, poirytowany uwagą o mówieniu prawdy. Mieli go za kłamczucha? Uwłaczające.
- Sprawy mają się inaczej, niż wyglądają - podjął się swojej krótkiej opowieści. - Nie jestem mordercą, a to mnie chcą zabić. Szare Sieci. Robię misję dla Świątyni. Misję, której powodzenie na zawsze odbierze im dostęp do gleshu i kontrolę nad cieniami. Wygląda więc na to, że gramy do jednej bramki, a ty, kolego... robisz takie nieładne psikusy.
- Otwieraj - ponaglił go. - Tu liczy się każda minuta. Wyjaśnię wam, o co chodzi, bo... chyba nawet będziecie mogli mi pomóc. A zwłaszcza... Kelissa.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Podszedł bliżej wizjerka.
- Kim dla ciebie jest Kelissa? Udowodnij swoją wrogość do Szarych.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Zostaw ją w spokoju, skoro miałeś ją ochraniać... co i tak ci średnio wychodzi. - Nie byłby sobą, gdyby tego nie dodał. To chyba przekleństwo, że w stresie zawsze robił się agresywny.
Najemnik poczuł, że mimo całego tego zgrywania twardziela, kropelka potu powoli spływała mu po karku. To się nie układało dobrze. Jeśli brodacz nie współpracuje z Kelissą... to nic na nich nie miał. Ale dobrze, że przynajmniej chce gadać. Trzeba to ciągnąć.
- Czy mówi ci coś imię Enko? - zapytał znienacka.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Jeśli powie, a oni są z Sieci, to zgarną księgę i go zabiją.
Jeśli nie powie, a oni są z Sieci, to go zabiją tak czy tak, a pewnie i storturują przed śmiercią, by wydobyć tę informację.
Jeśli oni nie są z Sieci, a nie powie, to zgnije w kiciu lub na stryczku, a Sieci na spokojnie zgarną księgę i go dobiją.
Ale jeśli jednak nie są z Sieci, a on powie.. to ma szansę na współpracę z nimi i wyjście stąd cało. Tylko pewnie będą chcieli zatrzymać księgę dla siebie.
Bardzo chciał wierzyć, że ta ostatnia opcja jest prawdziwa. Ale była jeszcze Yvette. Jeśli on polegnie, ona ma szansę odzyskać księgę.
Jeszcze jedna próba. Ostatnia.
- Posłuchaj mnie. Jeśli i wy walczycie z Szarymi Sieciami... - rzekł powoli, bacznie zwracając uwagę na emocje w oczach brodatego. -... to nie macie powodów, żeby mnie tu trzymać. Wiecie dobrze, że mam z nimi na pieńku i nie próbuję was tu oszukać. Razem możemy ich powstrzymać. Udowodnijcie więc waszą dobrą wolę i otwórzcie te cholerne drzwi. Inaczej dajecie mi podstawy, by sądzić, że szpiegujecie nas właśnie dla nich.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
- Potrzebuję ludzi do pomocy. Za miastem obozują moje ziomki z drużyny, ostatnie miejsce, jakie mi zostało, żeby dostać wsparcie - wyjaśnił chłodno.
Zacisnął zęby i oparł się plecami o ścianę przy drzwiach tak, że go nie widzieli.
- Aby produkować narkotyk i przywoływać cienie, potrzebują magicznej księgi, której, przez zdradę Enko, teraz nie posiadają. Więc rozpaczliwie poszukują tej księgi, a ja wiem, gdzie ona jest. Zamierzam ją znaleźć przed nimi i zniszczyć. Każda minuta spędzona tutaj sprawia, że moje szanse maleją.
Odetchnął. Tyle. Jeśli byli od Sieci, nie powiedział niczego, czego by nie wiedzieli. Ale coraz mniej wierzył, że byli od Sieci. Byli po prostu głupi.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Jego dłoń zacisnęła się na niewielkiej, żelaznej, sześcioramiennej gwiazdce, której ramiona przypominały ostrza mieczy.
- Gildia Sześciu Mieczy - rzekł, przysuwając odznaczenie pod sam wizjer. - Mój Miecz to cztery osoby i jest oddelegowany do strzeżenia farmy za miastem, dokąd chciałem wrócić, by zebrać ich do pomocy. Jesteśmy honorowymi najemnikami, a nie jakimiś siepaczami z rynsztoku - dodał z przekąsem. - Dotrzymujemy słowa. Nie trzeba nas trzymać w pierdlu, żeby móc z nami szczerze rozmawiać.
Westchnął.
- Jeśli nie wyraziłem się wystarczająco jasno: jestem kolejnym celem na liście Cienia, więc zależy mi bardziej niż komukolwiek, aby zniszczyć tę księgę. Żadna ucieczka mi nic nie da, ale jeśli chcesz, możemy pójść do wioski razem. Przy odrobinie szczęścia uda mi się pozyskać kolegów dla sprawy za darmo.
Nachylił się do okienka i spojrzał w oczy brodaczowi.
- Natomiast wciąż nie wiem, kim Wy jesteście i co możecie zaproponować, dlatego lokalizację księgi póki co zatrzymam dla siebie, jako mój ostatni gwarant bezpieczeństwa.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
"Nie możesz się wydrzeć na tego idiotę. Nie teraz."
Powoli rozluźnił pięści.
- Szanujemy każdą pracę - wycedził, nie wchodząc jednak w zasięg wizjera. - A bardziej od pracy, szanujemy siebie wzajemnie.
W jego głosie był chłód i obojętność z trudem wypranych emocji. Rzucił odznakę na ziemię i kopnął, tak, aby przeleciała pod drzwiami na drugą stronę.
- Południową Bramą prosto, zabudowania po prawej stronie drogi - rzucił szorstko i usiadł na ziemi, kryjąc głowę w ramionach. Nie miał siły na dalsze kopanie się z koniem. Ani ochoty.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Milczał.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Bubeusz
- Posty: 1444
- Rejestracja: 2021-06-13
-
Karta postaci:
Varmadijr ef Kajjen
Nie podobało mu się, że był śledzony i nawet się nie zorientował. "Ciekawe, czy widzieli też tę akcję z prostytutką?", przeszło mu przez głowę.
Milczał dalej.
Nie podobało mu się, że mieli również Yvette. Jakim cudem?
I swoją drogą... Dlaczego pozwolili mu wejść do Kelissy, skoro mieli ją ochraniać..?
Miał dużo pytań, ale urażona duma nie pozwalała mu ich zadać. Jeszcze nie teraz.
-
Denadareth
- Posty: 1390
- Rejestracja: 2021-06-13
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość